niedziela, 24 lutego 2013

Śmiałe marzenia - Rosie Rushton

"Śmiałe marzenia" to powieść wzorowana na "Emmie" autorstwa Jane Austen. Niestety, nie miałam okazji jeszcze czytać pierwowzoru, ale planuję nadrobić te zaległości w niedalekiej przyszłości.


"Śmiałe marzenia" opowiadają historię Emmy Woodhouse, bogatej dziewczyny, która chciałaby pomóc każdemu kto tego potrzebuje. Również Harriet, dziewczyna, której ojciec jest hazardzistą i przegrywa swój własny dom, znajduje zainteresowanie ze strony głównej bohaterki. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, przyjaciel Emmy z dzieciństwa, potrzebuje kogoś do pomocy przy obsłudze gości, w ośrodku swoich rodziców, który musi prowadzić pod ich nieobecność. Pomysłowa nastolatka od razu widzi w tej sytuacji szansę by pomóc zarówno George'owi, jak i Harriet, której załatwia pracę w ośrodku. Ponadto, sławny i przystojny Freddie postanawia urządzić swoje przyjęcie urodzinowe w jakimś wyjątkowym miejscu. Oczywiście Emma chce użyczyć również jemu swojej pomocy i godzi się na zorganizowanie imprezy urodzinowej, mając w tym swój własny cel.

Ogólnie powieść nie jest zła. Jak już wcześniej wspomniałam, nie czytałam pierwowzoru, więc nie mogę póki co porównać obu utworów i zobaczyć jakie zmiany wprowadziła pani Rushton we współczesnej Emmie. Wracając do oceny całej powieści, to mogę chyba stwierdzić, że była to dość interesująca powieść, aczkolwiek nie zachwycająca, przynajmniej takie jest moje odczucie. Fabuła nie była zła, coś tam się działo i raczej nie można było narzekać na nudę. Niestety postaci niezbyt mi odpowiadały, a przynajmniej nie Emma. Była typem rozpieszczonej dziewczyny, która wtyka nos w nie swoje sprawy, na siłę "pomagając" przyjaciołom, których w rezultacie nierzadko raniła. Trochę raziła mnie ta postać i być może to przez nią nie czułam pełnej satysfakcji z czytania. Mogę jednak stwierdzić, że bardzo polubiłam Freddiego, Harriet oraz George'a. Freddie po prostu miał to coś, co pozwala nam na pokochanie danej postaci. Harriet była uroczo miła i romantyczna. Natomiast George był po prostu idealnym chłopakiem - martwiącym się o rodziców, rodzinny biznes, w dodatku był na tyle odpowiedzialny, że sam się wszystkim zajmował pod nieobecność matki i ojca. No i oczywiście jego życzliwe usposobienie! To jak dbał o Harriet i innych pracowników było doprawdy wspaniałe i chyba dość niespotykane wśród bogatych ludzi.

Ocena: 3,5/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz