środa, 30 stycznia 2013

Dar - Gaja Kołodziej

Tytuł: Dar
Autor: Gaja Kołodziej
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 272

Ostatnimi czasy w moje ręce wpadła pewna książka, która zapowiadała się (przynajmniej dla mnie!) jako kolejna nieambitna opowiastka o zwykłej-niezwykłej nastolatce, pogrążonej w kompleksach, a mimo tego odnajdującej swojego księcia z bajki. Banalna zapowiedź niby-banalnej historii. I jeśli mam być szczera to po części moje przeczucia się sprawdziły, aczkolwiek nie do końca. Ale zacznijmy od początku.

"Dar" jest opowieścią o Korze Smolińskiej, która posiada niezwykłą umiejętność czytania w ludzkich myślach. Dziewczyna ma 18 lat i po śmierci matki, przeprowadza się do wujostwa mieszkającego w Warszawie wraz z dwoma córkami - Marysią, dziewczynką uczęszczającą do podstawówki oraz Gośką, rówieśniczką Kory. Małgorzata, czy też Krwawa Małgorzata, jak zwykła ją nazywać jej kuzynka, nie ma z nią najlepszych relacji. Prawdę mówiąc, obie się nienawidzą. Chodzą razem do liceum, czyli do tzw. Dawidowej, gdzie Gośka jest królową, natomiast Kora szarą myszką, pomiataną i upokarzaną przez kuzynkę. Mimo tego, dziewczynie udaje się to znosić, między innymi dzięki dwójce jej cudownych przyjaciół - Teo i Asi, którzy nigdy jej nie zawodzą. Wszystko się zmienia, gdy w szkole pojawia się nowy uczeń, nieziemsko przystojny, inteligentny Eryk Nil. Chłopak dzięki swojemu wyglądowi oraz majątkowi rodziców, od razu zostaje przyjęty do szkolnej elity, co nie sprawia mu zbyt wielkiej satysfakcji. Woli się raczej koncentrować na Korze, którą bardzo irytuje jego obecność i stara się go na wszelkie możliwe sposoby od siebie odepchnąć. Dziewczyna niestety nie wie, że chłopak, tak jak ona, również skrywa pewien sekret..

Jeśli chodzi o to co wcześniej napisałam, to trochę jednak miałam racji, bo historia faktycznie jest lekko banalna, przewidywalna, aczkolwiek sekret Eryka mnie mile zaskoczył! Sądziłam, że będzie to coś innego, a tu proszę :) Ale wracając do ogólnego zarysu całej powieści, to czyta się ją zadziwiająco szybko, mimo że losy głównych bohaterów nie są zbyt pomysłowe, ot, kolejna historyjka dla nastolatek spragnionych romantycznej miłości. I jeśli mam być szczera, to po pierwszych stu stronach czytania, byłam przekonana, że ta recenzja będzie negatywna. Bardzo negatywna. Jednak zagłębiając się coraz głębiej w tą historię, znalazłam w niej plusy! Mimo, że jak już wcześniej wspominałam, historia nie jest wyszukana, to i tak czyta się ją z przyjemnością, mimo że przydługie opisy umęczonej życiem osiemnastolatki momentami mnie męczyły. Bardzo podobała mi się również postać wykreowana przez panią Gaję, a mianowicie postać Eryka. Bo jakże można go nie kochać? Jest tajemniczy, intrygujący, inteligentny, przystojny, ma poczucie humoru i najważniejsze, nie zwraca uwagi na opinię innych i potrafi dostrzec wewnętrzne dobro człowieka. Ideał :)

Jeśli miałabym kategorycznie stwierdzić czy polecam tę pozycję czy też nie, to powiedziałabym to w ten sposób: jeśli ktoś szuka ambitnej lektury, to chyba sam będzie potrafił stwierdzić, że ta książka nie jest dla niego odpowiednia. Jednak jeśli ten ktoś chciałby się zanurzyć w dość ciekawą historię, odrywającą nas od szarej rzeczywistości, to zdecydowanie bym poleciła! :)

Ocena: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz